niedziela, 6 września 2015

Hej! Hej!

Chciałabym dzielić się w wami moją pasją, tym co udaje mi się stworzyć. Może od początku... Wszystko zaczęło się 13 lat temu, gdy pierwszy raz usiałam za maszyną. Pomagałam wtedy rodzicom przy produkcji skórzanego obuwia męskiego. Na początku może nie do końca udolnie, ale z ogromnym zaangażowaniem próbowałam szyć na maszynie. Dwa lata temu pomyślałam, że skoro buty wychodzą mi już idealne dlaczego by nie spróbować zmierzyć się z innym wyzwaniem. Metodą prób i błędów powstała pierwsza torba, z brązowej, jasnej skóry, w kształcie "worka" na ramię. Dziś patrząc na tę torebkę uśmiecham się pod nosem na widok nierównych ściegów i nieprecyzyjnego wykonania. Torebki zaczęły powstawać jedna po drugiej. Dla przyjaciółki na urodziny, dla siostry, dla cioci, dla kolejnych przyjaciółek. Takim sposobem powstało kilkanaście tworów, mniej lub bardziej udanych.
Nikt nigdy nie uczył mnie szyć torebek, jestem totalną amatorką i samoukiem.  Wszystkie projekty powstają w mojej głowie  a następnie tworzone są przeze mnie w mojej pracowni.
Na początek pokażę Wam pierwsze stworzone przeze mnie torebki, mniej więcej dwa lata temu. Są one w typie "worka", w większości ze skóry naturalnej. Idealnie sprawdzały się do szkoły i na uczelnię. Koleżanki, które otrzymywały je ode mnie zachwycały się trwałością, pojemnością oraz wygodą noszenia.
Brązowa  to pierwsza stworzona przeze mnie torebka.
Czarna skóra w czerwone kropy

Mniejsza szaro-różowa


Czarna - rozszywana

Popielata skóra w połączeniu z lakierem


Popielata skóra w różowe kropy

Czarna skóra z zieloną wstawką

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz